Miłość Pigmaliona
Autor: Maj , wtorek, 13 września 2011 04:36
Mężczyźni mają w głowie kobiety.
Kobiety, które ich prześladują. Ole, Renaty i Pole. Każda z nich jest ucieleśnieniem snów, z którym na dobrą sprawę nie da się żyć. Siedzą pod skórą jak larwy much, doprowadzając do szaleństwa mężczyznę, który dał się im omotać. Ssą jego krew i żywią się podziwem. Och, jak pięknie jest być tak czczoną larwą.
Opisywaną w sonetach.
Całowaną na dziesiątkach stron maszynopisu.
Utrwaloną na wieki wieków na stosie niedokończonych szkiców.
Opiewaną w tekstach piosenek i pieszczoną ich muzyką.
To właśnie znaczy bycie doskonałą kobietą.
Nikt delikatny i przywiązany nie zostanie Muzą. Żeby osiągnąć ten status, na dobrą sprawę trzeba być zachwycającą osobą, z którą nie da się żyć.
Przeczytałam dziś przepiękny opis takiej miłości. Ta dziewczyna może być teraz gdziekolwiek i nawet o tym nie wiedzieć, ale i tak jej zazdroszczę. Gratuluję, misja wykonana. Doprowadziłaś rozsądnego mężczyznę do szaleństwa.
I przypomina mi się cały album nagrany właśnie w ten sposób. Dla pięknej, zachwycającej, krwiożerczej larwy. Dziękujemy, Jane.