VOL 2: Paris, Paris
Autor: Maj , poniedziałek, 9 stycznia 2012 23:52
Panią ZAZ poznaliśmy w Cafe Kawka.
Którejś nocy, wracając ze Starówki w towarzystwie tej pani rzuciłam luźną propozycję. Taką zupełnie wyimaginowaną.
- Jedźmy do Paryża.- W głowie miałam wszystkie te fantastyczne rozmowy nad mleczną pianką kawy i moje własne drobne anegdoty na temat Kijowa. W moich oczach nie było jednak takiej pasji, jaką widziałam w jego, kiedy opowiadał o Paryżu. Nawet głos miał wtedy inny.
Więc powiedziałam to, on spojrzał na mnie i powiedział: dobrze.
Odłożyłam 200 zł z urodzin do koperty, przewiązałam ją wstążką, odmawiałam sobie rozpusty przez miesiąc, a potem kupiłam sobie torebkę w topshopie za 220 zł.
Powitalny wieczór na bydgoskiej starówce, ciepło, cycki w lekkim nieładzie i myśli nieco po drinku. I pod wpływem wolności Cortazara mówię znów:
- Powinniśmy jechać do Paryża.
-Już?
-Tak, dzisiaj, jutro. Rzucić wszystko.
Nie rzuciliśmy, ale polecieliśmy do Francji w pierwszym możliwym terminie.
A pierwszy możliwy termin wypadał w Sylwestra.
Już w kolejnych notkach dowiecie się:
- Kim był Lisu, co przeżył i gdzie zginął
- Dlaczego Polina Mażewska znajduje się w bazach danych paryskiej policji
- Co łączy marynarskie koszulki, dobre jedzenie i Pola Elizejskie
- Gdzie znaleźć SEXODROM i jak zaparkować sofę
- Na ile sposobów można umrzeć w Luwrze
- Ile w Paryżu kosztuje zubrowka
Ślinie się na myśl samą aby to przeczytać wreszcie nareszcie!