Kopernik była kobietą

Autor: Maj , środa, 18 kwietnia 2012 12:25

Szanowna Redakcjo, drogie koleżanki.

Właściwie nie mogę zacząć tego listu inaczej niż od stwierdzenia, że jestem feministką. Wychowywałam się czytając felietony Kazimiery Szczuki w "Wysokich obcasach". Równolegle z "W pustyni i w puszczy". Trudno, bym szybko nie uświadomiła sobie oczywistych przejawów dyskryminacji, które mnie otaczały. Było to odkrycie bolesne zwłaszcza dla małej dziewczynki wychowywanej w tradycyjnej, konserwatywnej rodzinie.
Były momenty, kiedy krzykiem i agresją stałabym murem za feministkami. Jednak dziś wszystkie organizacje powoli, sukcesywnie usuwam z mojego profilu na facebooku. Została już tylko Fundacja Feminoteka i wciąż biję się z myślami, czy warto pozostać w gronie jej fanów. Dlaczego?
Dlatego, że zdecydowana większość serwisów profeministycznych już dawno przestała podawać rzetelne informacje. Czytając postowane artykuły czuję się jakbym przerzuciła się z "Gazety Wyborczej" na "Fakt". Zamiast podawać sensowne, sprawdzone dane jestem bombardowana artykułami pokroju "molestowanie seksualne" czy "statystyki nielegalnych aborcji". Te dane są NIESPRAWDZALNE. Czekam na historię jakiejś kobiety, którą dyskryminował kredens, bo przecież kredens jest rodzaju męskiego, a kobieta w Polsce to mniej niż mebel. No i Fundacja zbliży się bardziej do Faktu, do czego przecież dąży.
Ale to, co mnie boli najbardziej to rażąca dyskryminacja w gronie feministek. Szczute wściekłymi hasłami i bzdurnymi argumentami są wszystkie kobiety, które nie zgadzają się z którąś z tez prezentowanych przez Fundację. A najbardziej zacięte ataki dotyczą mężczyzn znajdujących się w gronie fanów Fundacji (lol). Jeśli jakiś pan raczy nie zgodzić się z jakimś chwytnym, bzdurnym hasełkiem (najczęściej obraźliwym w stosunku do płci męskiej), rzuca się na niego tłum wściekłych kobiet, wraz z założycielkami (bo po zachowaniu wnoszę, że są kobietami?) facebookowego profilu. W rezultacie dostajemy kompromitujące, ziejące jadem, sygnowane przez nazwę organizacji pozarządowej komentarze na publicznym profilu. Jawnie nienawidzące osób o innym zdaniu, i - śmiem zaryzykować to stwierdzenie- mężczyzn. To tak jakby Amnesty International na stronie głównej napisało "ŚMIERĆ KOMUCHOM Z KUBY, WYP*****Ć Z PAŃSTWA ŚRODKA! UWOLNIĆ UCIŚNIONYCH" i sygnowało to podpisem Mateusza Hładki. Jest słuszny cel, są emocje. Ale trochę obciach, nie?
Dziś facebookowa strona Fundacji feminoteki treścią nie różni się niczym od  strony głównej portalu Fronda.pl. Analogią jest choćby piętnowanie mężczyzn o innym zdaniu niż pożądane i heroizacja mężczyzn zgadzających się w 100% z postulatami Fundacji oraz gnojenie kobiet, które poddały się aborcji i robienie bohaterki narodowej z Agaty Mróz na forum Frondy.
Redakcjo, z całego serca popieram postulaty feministek. Nie rozumiem tylko czemu ma służyć ich zachowanie. Czyżby zniechęceniu osób mogących je potencjalnie poprzeć? Będę dziwnie się czuła, kiedy ostatniej organizacji, którą jeszcze odrobinę poważam, będę musiała kliknąć "Nie lubię tego".

2 Response to "Kopernik była kobietą"

inny niż wszyscy Says:

Uważam że feministki to idiotki, ponieważ można walczyć o własne prawa - ale one się łączą w grupy które są skrajne i wolą - jak mówisz, bronić debilnej ideologii i toczyć pianę z pyska - zamiast dostać się do sejmu czy gdzieś i po prostu załatwić to o co jeczą.

Maj Says:

Dokładnie tak. Poza tym mam podejrzenia, że część z nich po prostu nie może pogodzić się z faktem, że nie są mężczyznami. Stale tylko się ośmieszają.

Prześlij komentarz