Pada.

Autor: Maj , niedziela, 27 kwietnia 2014 01:41

Zapomniałam parasolki wracając z pracy. Mokre włosy przykleiły mi się do policzków, osiadły na mięśniach szyi.
Płaszcz przylega do talii bardziej. Beż stał się ciemniejszy.
Jeansy oblepiają mi uda. Chciałbyś to zobaczyć.
Jak stukam obcasami spiesząc się do domu. Jest pięć po pierwszej w nocy. Ulice Warszawy są ciche. Widać tylko niegasnące światła. Słychać tylko jak idę i oddycham.
Krople deszczu obrysowują mi wargi i spływają na ciepły język.
Wchodząc do domu nie zapalam światła. Odrobina krwi na mojej skroni nasyca powietrze drażniącym zapachem żelaza.
Moje uda po ciemku są białe. Jarzą się w czerni mojego pokoju.
Chciałbyś to zobaczyć. Wiem to.

0 Response to "Pada."

Prześlij komentarz