Kłótnia małżeńska
Autor: Maj , poniedziałek, 31 stycznia 2011 19:38
-Jaaasne, jaaasne, znam ja te twoje specjalistki od finansów, taaaaak
-No a niby od czego?! Ja pracuję przecież, a ty wydajesz moje pieniądze!
-I po rękach ją całowałeś, tak?!
-Źle widziałaś, ja ci wytłumaczę..
-Nawet NIE CHCĘ SŁUCHAĆ twoich tłumaczeń
-..kobieta zasłabła, ja jej ŻYCIE RATOWAŁEM, JESTEM BOHATEREM, SŁYSZAŁAŚ KIEDYŚ O RESUSCYTACJI KRĄŻENIOWO-ODDECHOWEJ??!
- Resuscytacja w rękę?! Nieeeee, nie chcę tego słuchać..
-To nie słuchaj, po co w ogóle mnie wzięłaś, po co za mnie wyszłaś?!
Mój aktorski małżonek zmiażdżył mnie siłą swoich argumentów. Pani prowadząca warsztaty powiedziała, że nie pracuję twarzą. Po dokładnym przemyśleniu sprawy dochodzę do wniosku, że kiedy Bóg rozdawał mimikę i zdolności matematyczne, ja stałam w kolejce po długie nogi.
Są długie. Cholera.